2015-09-22

Zajęcia i lekcje Ani

Dwa miesiące temu Ania skończyła 5 lat.
Jest już dużą dziewczynką, jak mówi o sobie. A na jakie zajęcia chodzą duże dziewczynki?

Pierwsze zajęcia, na które Ania zaczęła chodzić tuż po dołączeniu do naszej rodziny, to dwujęzyczne (chińsko-angielskie) zajęcia umuzykalniające i rytmiczne. Starszy brat, Jaś, jak był malutki również chodził na te zajęcia i bardzo je lubił. Ania również je uwielbia. Grupa jest mała, wszystkie dzieci są w tym samym wieku co Ania i wszystkie świetnie się bawią, tańczą i śpiewają.

Od dłuższego czasu, z przerwami Ania również uczęszcza na zajęcia plastyczne. Też jej się bardoz podobają i gdy w czasie wakacji zrobiliśmy przerwę w zajęciach, to co kilka dni pytała się kiedy będzie znowu mogła na nie chodzić.

Dwa miesiące temu Ani zaczęła chodzić na lekcje muzyki i gry na pianinie. Oczywiście jej nauczycielką jest ta sama nauczycielka, u której Jaś uczy się już od 7 lat. Ania kocha grę na pianinie! Ćwiczy c o d z i e n n i e! Nie trzeba jej do tego zachęcać. Po zagraniu tego, co ma zadane, powtarza to czego już się wcześniej nauczyła. Gra na pianinie, czytanie nut idzie jej naprawdę wspaniale.


Kilka tygodni temu zapisałam ją w końcu na gimnastykę. I, podobnie jak z muzyką, na gimnastyce również idzie jej wyśmienicie. Robi idealne przewroty, zwisy, skacze, biega - tak dobrze jej idzie, że trenerka prosi ją o pokazywanie innym dzieciom jak należy wykonywać poszczególne ćwiczenia.


Tenis - rok temu zapisałam się z Zosią na lekcje gry w tenisa. Po kilku miesiącach dołączył do nas Jaś, a teraz od czerwca Ania. Wygląda na to, że gra w tenisa również się jej podoba i również świetnie jej idzie. Trener zaczął nawet mówić o wzięciu jej pod swoje skrzydła i zrobieniu z niej tenisistki z prawdziwego zdarzenia. Zobaczymy...



Do tego dochodzi oczywiście jazda na nartach. Cały luty spędziłam z dziećmi w Japonii. 5 dni w tygodniu Ania jeździła po 4-5 godzin dziennie.


Ania naprawdę jest niesamowita - czego tylko zacznie się uczyć, to robi to idealnie, uczy się błyskawicznie. Szcześciara jestem, że mam taką córeczkę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz